środa, 6 stycznia 2016

[BIKING] Jezioro Swarzędzkie i Olszak zimą

Wraz z początkiem roku przyszły ujemne temperatury dając nam w efekcie długo wyczekiwaną zimę. Czy to znaczy, że aktywność rowerową wieszamy na haku? Nic z tego. Nie czekając długo wziąłem ze sobą dwa kółka, aby zobaczyć, jak wygląda jedna z moich ulubionych lokalnych tras w zimowej scenerii.


Jakkolwiek zima nadeszła, tak podczas przejazdu było -5°C, czyli względnie łagodnie. W momencie pisania tekstu mamy już -11°C. O ile z wiatrem jechało się przyjemnie, tak pod koniec trasy, gdzie pedałowałem pod wiatr, chwilę pomyślałem o goglach :) Tak czy inaczej, piękne słońce, czyste niebo, wysoka przejrzystość powietrza oraz warstewka śniegu cieszyły oko.

Co do samej trasy, zaczynamy od dość stromego zjazdu w Swarzędzu w stronę kompleksu sportowego przy Jeziorze Swarzędzkim. W takich warunkach należy dostosować prędkość do warunków, wszak spadek terenu, zakręt i niezamontowane zimowe opony na rowerze mogą przyczynić się do spektakularnej wywrotki. Przejeżdżając kompleks sportowy, kierujemy się na północ, wzdłuż wschodniego brzegu Jeziora Swarzędzkiego. To jeszcze dość spokojna część trasy, droga, mimo kostki brukowej, jest równa i droga względnie prosta. 



Sytuacja zmienia się nieco na wschodnim brzegu, gdzie droga wiedzie dość szeroką, lecz leśną ścieżka. Mamy też więcej zakrętów, przez co ten odcinek w stosunku do poprzedniego jest bardziej dynamiczny. Atrakcją są także widoki - na znacznym odcinku znajduje się ostry spadek terenu w stronę jeziora, dzięki czemu mamy szerokie pole widzenia.



Po przekroczeniu pod wiaduktem drogi krajowej nr 92, trasa wiedzie wzdłuż stawów: Młyńskiego oraz Antoninka. Możemy przejechać przez wąski cypel oraz mostek oddzielające oba akweny od siebie. W tym momencie wkraczamy na teren użytków ekologicznych Olszak I i Olszak II. od tego momentu mamy jeszcze więcej zakrętów, jeszcze więcej delikatnych wzniesień, a także korzeni na drodze. Także tutaj należy uważać, aby, nie tylko zimą, nie wypaść z trasy na ostrym zakręcie.

W dalszej części przekraczamy ulicę Browarną, której nazwa wzięła się prawdopodobnie od Browaru Mycielskich. Podążając znakowanym szlakiem (jest ich tu kilka na raz: Cysterski Szlak Rowerowy, Piastowski Trakt Rowerowy, Doliną Cybiny do Parku Krajobrazowego Promno), mijamy teren Nowego ZOO. Dojeżdżamy do Jeziora Maltańskiego, i wracamy  wzdłuż rzeki Cybiny,  mijając po drodze Staw Olszak.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz